Na Grójeckiej ktoś regularnie zostawia chleb dla gołębi. Mieszkanka zostawiła mu liścik 'z serduszkiem'
Mieszkanka Warszawy powiesiła ręcznie napisaną kartkę w pobliżu ul. Grójeckiej 65, w miejscu, gdzie ktoś regularnie zostawia chleb dla gołębi.
W wiadomości dziękuje za wystawienie miski z wodą - szczególnie ważnej podczas upałów - i jednocześnie apeluje, by nie dokarmiać ptaków pieczywem, które może powodować choroby układu pokarmowego i prowadzić do niedoborów u młodych ptaków.
Autorka kartki proponuje zdrowsze alternatywy: ziarna owsa, kukurydzy, jęczmienia czy słonecznika. "Dzielę się z nadzieją, że wspólnie możemy jeszcze lepiej dbać o naszych pierzastych sąsiadów" - pisze.
Choć dokarmianie gołębi chlebem jest powszechne, w rzeczywistości szkodzi ptakom. Chleb nie zawiera potrzebnych im składników odżywczych, a jego nadmiar może prowadzić do zaburzeń trawienia, niedoborów pokarmowych i chorób takich jak tzw. "anielskie skrzydło" u młodych osobników. Szczególnie niebezpieczny jest spleśniały chleb, który może być toksyczny. Regularne dokarmianie chlebem powoduje też, że ptaki przestają szukać naturalnego pożywienia i gromadzą się w jednym miejscu, co sprzyja rozprzestrzenianiu chorób.