Nowa prowadząca koncert "(nie)zakazanych piosenek" grzmi. Nie zgadza się, że "TVP olala Powstańców"

koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki" | fot. Bartosz Pańczyk
koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki" | fot. Bartosz Pańczyk

Tegoroczny koncert na cześć Powstańców Warszawskich wzbudza niemałe emocje. Internauci uważają, że w tym roku w organizowaniu widowiska "wygrała polityka", bo wydarzenia nie poprowadzi zaangażowany w pomoc Bohaterom z 1944 roku - Tomasz Wolny.

1 sierpnia Telewizja Polska wyemituje tradycyjnie koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki". Bohaterowie 1944 roku apelowali w piśmie do władz TVP i Muzeum Powstania Warszawskiego, by tegoroczne widowisko prowadził znowu Tomasz Wolny. Nie udało się. Pisaliśmy o tym więcej TU. Tym razem koncert dla Powstańców poprowadzi Robert Stockinger i Justyna Dżbik-Kluge. Ta ostatnia zareagowała emocjonalnie na niezadowolenie opinii publicznej i zamieściła w sieci na ten temat wpis.

- Nie zgadzam się na manipulowanie starszymi ludźmi. Bardzo nie zgadzam się na karmienie opinii publicznej hasłami "TVP olala Powstańców". Koncert, o którym rozmawiamy, miał różnych prowadzących - Maciej Orloś, Jan Emil Młynarski, Weronika Grozdew - gdy wydarzenie nie było jeszcze transmitowane przez telewizję. Niesmaczne i ogromnie nie na miejscu jest zawłaszczenie tego koncertu przez jedną osobę prowadzącą, a tym samym odwrócenie uwagi od meritum wydarzenia. Ile osób zamiast kliknąć w Internecie "Pobierz śpiewnik" z pieśniami powstańczymi ze strony MPW, kliknie "Tomasz Wolny krytykuje TVP i MPW" (Onet.pl)? Ten koncert w założeniu nigdy nie był o żadnym Tomku, Justynie, Robercie czy Macieju. Był o wspólnym oddaniu czci bohaterom. Brak słów jak został medialnie wykorzystany. (...) Przez 23 lata pracy nie spotkałam się z tak niepohamowaną nieumiejętnością odpuszczenia tego, że ktoś nie obsadził danego dziennikarza w dotychczasowej roli. Brak umiejętności pogodzenia się ze zmianą angażu, która skutkuje tak daleko idącą bezczelnością, że sugeruje się zmianę nadawcy publicznego na nadawcę komercyjnego - tylko po to żebym to JA mógł poprowadzić wydarzenie. Jest to dla mnie niepojęte. "Pycha kroczy przed upadkiem" - polecam przemyśleć te słowa - napisała na Facebooku Justyna Dżbik-Kluge.

28 lipca w internecie pojawiło się w końcu w sprawie apelu Powstańców stanowisko Muzeum Powstania Warszawskiego. - Zadajecie nam pytania o apel grupy Powstańców dotyczący wspólnego śpiewania piosenek powstańczych na placu Piłsudskiego. Nam tez zawsze zależało, żeby to wspólne śpiewanie udało się tak jak każdego roku do tej pory. W tym roku koncert będzie prowadziła Justyna Dżbik-Kluge i Robert Stockinger. Z naszej inicjatywy zorganizowane zostało ich spotkanie w Domu Powstańców. Była to bardzo miła wizyta.Jednocześnie chcieliśmy podziękować Tomasz Wolny za wieloletnią owocną współpracę, pasję, zaangażowanie. W pełni zgadzamy się ze stwierdzeniem Tomka, że Powstańcy Warszawscy są najważniejsi. Bądźmy wszyscy razem dla Nich 1 sierpnia podczas wspólnego śpiewania na placu Piłsudskiego - czytamy.

Internauci od razu się do tego odnieśli. "Drodzy Państwo - bo coś się tu nie zgadza. Powtarzacie, że Powstańcy są najważniejsi - a jednocześnie lekceważycie ich zdanie. Oni upominali się o pana Tomka - nie o jakichś pupilków aktualnej władzy. Co wam przeszkadzało spełnić ich prośbę? I większości warszawiaków, którzy razem z wami tworzą ten koncert", "I wygrała polityka, przykre".


Maksymalna liczba znaków: 1000
Nie jesteś anonimowy, Twoje IP zapisujemy w naszej bazie danych. Dodając komentarz akceptujesz Regulamin Serwisu

Dziś w Warszawie

21℃
13℃
Poziom opadów:
1.4 mm
Wiatr do:
11 km
Stan powietrza
PM2.5
4.70 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro