Obywatel Ukrainy zakłócał porządek w samolocie z Warszawy. Wyprowadzono go w kajdankach
Kapitan nie pozwolił lecieć agresorowi, który m.in. nie chciał zająć miejsca i zapiąć pasów. Swoim zachowaniem utrudniał przygotowania do startu zarówno załodze, jak i innym podróżnym.
50-letni obywatel Ukrainy nie poleciał samolotem z warszawskiego lotniska Chopina do Barcelony. Jego zachowanie według personelu lotu było karygodne. W pewnym momencie stał się agresywny - zarówno słownie jak i fizycznie. - Pomimo wielokrotnych wezwań funkcjonariuszy Straży Granicznej do zachowania zgodnego z prawem oraz pouczenia o możliwości zastosowania środków przymusu bezpośredniego, mężczyzna w dalszym ciągu nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy i przejawiał coraz większą agresję słowną i fizyczną - poinformowała rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej mjr SG Dagmara Bielec.
W związku z tym służby użyły siły fizycznej - obezwładnili agresora - i nałożyli mu na ręce kajdanki. Dostał mandat 500 złotych. - Mężczyzna przyjął mandat bez zastrzeżeń co do jego zasadności i wysokości - dodała rzeczniczka.