Zastąpił proboszcza, który podpalił bezdomnego, ale nie chce zamieszkać na jego plebanii. Chodzi o rzeczy osobiste
Wierni pokładają w nowym księdzu wielkie nadzieje.
Arcybiskup Adrian Galbas mianował ks. Pawła Sokołowskiego administratorem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Przypkach (woj. mazowieckie), co oznacza, że posiada wszystkie uprawnienia, które na mocy prawa kanonicznego przysługują proboszczom parafii Archidiecezji Warszawskiej. To pokłosie zabójstwa 68-letniego bezdomnego, którego niedawno dopuścił się poprzedni proboszcz - 60-letni Mirosław M.
Nowy ksiądz nie oswoił się jeszcze ze swoim wyzwaniem. - Decyzja była trudna. Najpierw zaskoczenie, potem postanowienie księdza biskupa, że mam objąć tę parafię. To przyszło niespodziewanie. Ale zaufałem, że Pan Bóg ma plan - powiedział Sokołowski w rozmowie z "Faktem". Dodał, że na razie nie wprowadzi się na plebanii, a do kościoła będzie dojeżdżał. - Nie chcę tu jeszcze zamieszkać, bo na plebanii są rzeczy poprzedniego proboszcza. Muszę poczekać, aż zostaną usunięte. Poza tym zamykam sprawy w poprzedniej parafii. To wszystko wymaga czasu - dodał.