Mieszkanka Ursynowa spotkała Rafała Trzaskowskiego na bazarku. Dużo kontrowersji wokół tego miejsca
Kobieta opublikowała w social mediach wspólne zdjęcie z prezydentem Warszawy.
Spotkała go przypadkowo na bazarku ursynowskim - Dzisiejsze spotkanie na ursynowskim bazarku. Cieszy mnie, że pan prezydent też tam robi zakupy. No, niestety, uśmiech znika. Bazarek chce zlikwidować!!! - napisała kobieta na grupie sąsiedzkiej.
Internauci zarzucili prezydentowi, że pojawienie się na bazarku "na Dołku", to forma kampanii przedwyborczej - Fotografuje się przed wyborami. Niech zamieszka obok, zobaczymy, ile wytrzyma - napisała jedna z mieszkanek Ursynowa.
Bazarek znajdujący się na terenie byłej pętli autobusowej wzbudza kontrowersje. Mieszkańcy skarżą się, że już po handlu zostają bałagan i śmieci. Dzierżawca terenu miał spełniać warunki umowy, których według okolicznych mieszkańców nie spełnia. Portal haloursynow.pl dotarł do informacji, że na bazarku przeprowadzono liczne kontrole, które wykazały naruszenie umowy mówiącej o porządku. Dzierżawca został zobowiązany do usunięcia naruszeń umowy.
Do naruszeń również zaliczono hałas przed godziną 6:00.
Mieszkańcy skarżą się na hałas i na bałagan - Zostaje straszny syf po handlowaniu na bazarku. Tego hałasu od 5:00 nie da się wytrzymać - skomentowała mieszkanka Ursynowa.
Nie brakuje też zadowolonych klientów bazaru, którzy chwalą to miejsce jako odpowiednie na handel. Na łamach "Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego" powiedzieli, że lubią kupować na bazarku i chętnie na niego przyjeżdżają.
W sprawie bazarku pojawiła się również petycja i propozycja zmiany lokalizacji. Proponowano między innymi parking za urzędem dzielnicy.