Nie żyje Tomasz Jarosz. Jego głos był m.in. w "Smerfach" i "Batmanie"
Znany i ceniony aktor z Warszawy miał 63 lata. "Każdy, kto wychował się w latach dziewięćdziesiątych zeszłego wieku lub w wieku bieżącym, na pewno nieraz słyszał jego głos, a i starszym pewnie nieraz się to zdarzyło" - powiedział jego znajomy w pożegnalnym wpisie w internecie.
O śmierci Tomasza Jarosza - znanego aktora dubbingowego - który urodził się w 1962 roku w Warszawie, poinformował Dariusz Kosmowski, reżyser i twórca portalu Dubbingpedia. "4 sierpnia 2025 r. zmarł Tomasz Jarosz, aktor, syn Jacka Jarosza. Świetny dubbingowiec, spełniał się na drugim planie, gdzie było mu dobrze, niemniej jednak z umiejętnościami godnymi głównych ról" - napisał i przypomniał najważniejsze role aktora, które zapisały się na zawsze w sercach widzów.
"Przewinął się przez Marvela, przez Avatara, przez różne odsłony serii "Scooby-Doo", a także "Gwiezdne wojny", "Batmana", "Pinky'ego i Mózga", "Spongeboba Kanciostoportego", "Samuraja Jacka", Amerykańskiego "Smoka Jake'a Longa", "Ben Tena", "Ricka i Morty'ego", "Archera", "Big Moutha", "Paradise PD", mnóstwo seriali Disneya, "Transformersy", "Star-Treka", "Doktora Who" czy "Smerfy" - dodał Kosmowski.