Basen przy Grzybowskiej wrócił po remoncie. Po czterech dniach znowu go zamknęli "do odwołania"
Dopiero co stołeczny ratusz chwalił się ponownym otwarciem popularnego basenu. Jednak 6 października placówka poinformowała, że znowu się zamknęła.
Na miłośników pływania czekały po remoncie m.in: nowe okładziny ścian, podłóg i sufitów, odnowione prysznice z wydzielonymi stanowiskami, nowe kabiny do przebierania czy świeżo pomalowane i rozświetlone wnętrza. "Ten remont to nie tylko lifting. To również całkowita zmiana jakości" - chwalił się kilka dni temu stołeczny ratusz. Ponowne otwarcie nastąpiło 2 października. Niestety zaledwie cztery dni później, pojawił się nowy komunikat. "Szanowni Państwo, informujemy, że Ośrodek jest zamknięty do odwołania z przyczyn technicznych. O otwarciu będziemy informować w kolejnych komunikatach. Przepraszamy za utrudnienia!" - czytamy na stronie pływalni.
Tymczasem po otwarciu, jedna z internautek narzekała na niedogodności w przebieralni. "Szkoda, że z suszarkami do włosów jest problem. 4 czy 5 zamontowanych suszarek to jakaś farsa, kiedy w jednym czasie kończy zajęcia kilkanaście osób. I pojedyncze gniazdka, tylko do suszarek basenowych, wiec nawet jak się przyjdzie ze swoją suszarką to nie ma się gdzie wpiąć. Czy można to jakiś inaczej rozwiązać? Czy jakieś lepsze rozwiązanie jest możliwe niż wracać z mokrymi włosami lub dopłacać za czas na basenie zmarnowany w oczekiwaniu na wolną suszarką?" - pytała pani Agnieszka.