Zrywał kobietom łańcuszki w autobusach. Jego ofiary straciły osiem tysięcy złotych
Policja w końcu ustaliła jego tożsamość i go aresztowała, co było mocno utrudnione, bo nie miał stałego miejsca zamieszkania.
Mężczyzna, który zrywał kobietom łańcuszki w stołecznej komunikacji miejskiej został zatrzymany. - Mężczyzna najpierw obserwował swoją ofiarę, a potem działał z zaskoczenia, podchodząc do niej na ulicy, najczęściej jednak okradał pasażerki autobusów miejskich. Łączna wartość zrabowanej przez niego biżuterii wyniosła 8.000 złotych. Policjanci bardzo szczegółowo przeanalizowali trzy takie zdarzenia z czerwca br. i dwa z lipca - poinformowała nadkom. Paulina Onyszko.
Złodziejem okazał się 45-letni obywatel Polski, w przeszłości notowany za różne przestępstwa. Swoje łupy sprzedawał w lombardzie. Sąd zgodził się na jego tymczasowe aresztowanie. Odpowie za pięć kradzieży zuchwałych. Grozi mu za to kara do 8 lat pozbawienia wolności. O jednym incydencie, którego ofiarą była pani Stefania, pisaliśmy więcej TU.