Przypadkowa osoba pomogła jej na stacji kolejowej, gdy spanikowała. "Uciekł mi pociąg przez niesympatyczną kobietę w okienku"
Do nietypowego zdarzenia doszło w środę na dworcu Warszawa Wschodnia.
Pasażerka postanowiła podziękować za pośrednictwem social mediów kobiecie, która pomogła jej w trudnym momencie.
- Chciałabym bardzo podziękować kobiecie, która pomogła mi się uspokoić kiedy spanikowałam z dzieckiem na stacji kolejowej Warszawa Wschodnia gdy uciekł mi pociąg przez niesympatyczna panią w kasie. Bilet był, ale pociąg się nie wyświetlał na tablicy. Podstawiony był inny, ale nie wiedziałam. Uważam jednak, że pani w kasie miała obowiązek wyjaśnić, a nie krzyczeć. Kobieto dziękuję za przeprowadzenie nas z 3 peronu na 4 i wsadzenie nas do pociągu, nigdy nie zapomnę, dzięki Tobie dojechałyśmy bezpiecznie do domu. Dałaś mi nadzieję, że jeszcze są dobre duszyczki na tym popapranym świecie. Pozdrawiamy z zieloną walizą. Dziękuję również młodej pani konduktor, ponieważ ona też zrobiła swoje i dała serducho oraz zrozumienie. Bardzo wam jesteśmy wdzięczne.
Podziękowania spotkały się z ogromnym odzewem Internautów. Wspomnieli oni, że wciąż można spotkać na swojej drodze pomocnych ludzi.
- Są jeszcze na tym świecie życzliwi ludzie - komentował Internauta.
Inni pasażerowie wypowiedzieli się w sprawie obsługi w okienku - Ja niestety też nie mam miłych doświadczeń z paniami w kasie. Mi jedna raz tak wytłumaczyła, że wsiadłam do innego pociągu.. - skwitowała Internautka.
- Oj tak, człowiek się czasem zamota nawet jeśli jest częstym podróżnikiem. Zawsze może się zdarzyć słabszy moment czy zaćmienie i można się zagubić. Brawa dla pomocnych.
- Miałam kiedyś taki przypadek, starsza Pani w trakcie ataku paniki nie umiała wejść na peron i krzyczała pomocy. Oczywiście nikt nie chciał pomoc. Ja z małym dzieckiem pomogliśmy jej wejść na peron i do pociągu - napisała mieszkanka Warszawy i zachęcała innych Internautów do tego, żeby pomagać ludziom, którzy popadną w panikę, albo przechodzą stan lękowy.