Jedno z bliźniąt zmarło w jej brzuchu, ale musi je nosić razem z drugim dzieckiem aż do porodu
Ta informacja wstrząsnęła Internautami.
Ciężarna kobieta umieściła swoje zdjęcie na warszawskiej platformie sąsiedzkiej i podpisała je - Nie zdołam cię uratować, moje nienarodzone dzieciątko.
Wytłumaczyła, dlaczego umieściła zdjęcie brzucha - Jedno z bliźniąt zmarło u mnie w brzuchu i muszę je nosić razem z tym, które ma szansę na życie. Specjaliści w Polsce powiedzieli, że nie podejmą się operacji. Podczas ciąży wykryto zespół przetoczenia między bliźniętami. Jedno z bliźniąt zabierało drugiemu całą dopływającą krew i wody płodowe. Mimo operacji, jednego bliźniaka nie udało się uratować. Teraz w moim brzuchu jest jedno martwe dziecko, a drugie żywe. Jak mam żyć z taką tragedią? Muszę donosić bliźniaczą ciążę, żeby uratować synka, który żyje.- tłumaczyła w social mediach młoda matka.
Okazało się, że ciąży towarzyszy TTTS, czyli zespół przetoczenia między bliźniętami. Jeden bliźniak podbiera wszystko drugiemu, mówiąc w skrócie.
Kobieta szukała pomocy za granicą, ponieważ w Polsce nikt, według jej relacji, nie chciał podjąć się tak ryzykownej operacji. Klinika w Barcelonie zgodziła się wykonać operację i przesunąć termin zapłaty za nią. Po operacji rokowania dla słabszego dziecka były dobre, ale jak twierdzi młoda mama, po badaniu USG ich świat się zawalił. Słabsze dziecko, mimo operacji, zmarło.
Kobieta błaga o pomoc. Tutaj zapoznasz się z całą historią choroby.