W jednej z warszawskich dzielnic mieszkańcy borykają się z pluskwami. Dezynsekcja pomaga tylko na chwilę
Zdesperowana mieszkanka Bemowa opowiedziała o problemie z pluskwami.
Miesiąc temu wynajęła mieszkanie na warszawskim Bemowie. Była w szoku, gdy zastała tam pluskwy. Nie było to wbrew pozorom związane z brudem, czy zaniedbaniem. O mieszkanie dba, jest czyste i regularnie sprzątane. Nie pomogła dezynsekcja, pluskwy wróciły jak bumerang. W końcu postanowiła zapytać swoich sąsiadów, czy oni również borykają się z tym samym problemem.
- Czy miał ktoś problem z pluskwami i jak się tego pozbyć? Wynajęłam mieszkanie miesiąc temu, została przeprowadzona dezynsekcja, a po kilku dniach znowu pojawiły się ugryzienia. Z czego to wynika? Sądziłam że ten zabieg pomoże - napisała mieszkanka na internetowej grupie sąsiedzkiej.
Jedna z Internautek odpowiedziała jej, że jeśli u sąsiadów również rozprzestrzeniły się pluskwy, to trudno będzie się ich pozbyć. We wszystkich mieszkaniach powinna być w tym samym czasie przeprowadzona dezynsekcja - Jeżeli sąsiedzi mają i nic z tym nie robią, to problem będzie, ponieważ pluskwy przejdą oknem, czy wentylacją - napisała Internautka i miała sporo racji. Jeśli w sąsiednich lokalach są pluskwy, to jest wysokie ryzyko, że wrócą do mieszkania po dezynsekcji.
Drugą kwestią jest również odporność pluskiew na środki chemiczne oraz obsadzone głęboko w meblach jaja. Należy pozbyć się również mebli z mieszkania. Nie istnieje żadna metoda, która daje 100% gwarancji na pozbycie się głęboko osadzonych jaj insektów w meblach, czy dywanach. Ponadto, jeśli stosuje się te same środki kilka razy, pluskwy nabywają na nie odporność.
- Problem pluskiew na Bemowie to duży problem. U nas w domu wymieniliśmy wszystko, dosłownie wszystko... Nawet były po tych firmach od dezynsekcji w kontaktach od włączenie światła i w karniszach i w zasłonach, tam się przeniosły z łóżek. Dramat z tymi pluskwami - podsumował mieszkaniec Bemowa.