Turystka z Francji zgubiła się na Starówce. Miewa kłopoty z pamięcią
Kobieta odłączyła się od wycieczki i nie wiedziała, gdzie jest.
W sobotę - 16 sierpnia, kilka minut przed godziną 20, strażnicy miejscy zostali poinformowani, że pod drzewem na placu Zamkowym od dłuższego czasu siedzi wyraźnie zagubiona starsza kobieta. Okazała się nią turystka z Francji. Kobieta nie znała języka angielskiego, którym łatwo w dzisiejszych czasach się porozumieć. - Kobieta była zupełnie bezradna, ponieważ nie dość, że się zgubiła, to jeszcze nie potrafiła z nikim porozumieć. Nie na darmo Warszawę nazywają "Paryżem północy" - doświadczeni funkcjonariusze bez trudu wyłowili spośród spacerowiczów osobę posługującą się językiem Prousta i Balzaca, która wystąpiła w roli tłumacza. W ten sposób udało się ustalić telefon do syna zagubionej, który przyznał, że mama miewa kłopoty z pamięcią - informują funkcjonariusze.
Syn podał kontakt do pilota wycieczki, od której odłączyła się francuska seniorka i dzięki temu wróciła do hotelu, w którym nocowała jej grupa.