Wysłali syna do paczkomatu po przesyłkę z ćwiczeniami szkolnymi. Wrócił z paczką bielizny erotycznej
Do nietypowej sytuacji doszło na warszawskiej Woli.
Mieszkanka podzieliła się ze swoimi sąsiadami nietypowym znaleziskiem jej syna. Z paczkomatu przyniósł również cudze paczki.
- Wysłałam syna do paczkomatu po przesyłkę z zamówionymi ćwiczeniami do szkoły. Z przegródki wyjął też dwie pozostałe przesyłki zapakowane tylko w foliowe worki z logo sklepu, myśląc, że to nasze. Nauczony, żeby od razu po przyjściu do domu sprawdzić zawartość, rozpakował wszystkie paczki, a tam tadaaam! Oprócz ćwiczeń, to co na zdjęciu - poinformowała kobieta.
Na workach foliowych nie ma żadnej etykiety ani numeru przesyłki, więc kobieta opublikowała zdjęcie bielizny erotycznej i zapytała, do kogo należy.
- Chętnie oddam właścicielce/właścicielowi po podaniu następujących informacji: z jakiego sklepu pochodzi zakup, jaki ma rozmiar i do którego paczkomatu było dostarczone - zaproponowała autorka postu.
Nikt w komentarzu nie zgłosił się po bieliznę, ale sąsiedzi podpowiedzieli kobiecie, aby skontaktowała się w tej sprawie z firmą kurierską.